14 marca poraz dziewiąty wybraliśmy się do „Śnieżycowego Jaru”. Co roku jest wśród nas ktoś, kto ma okazję przepięknie kwitnące śnieżyce zobaczyć pierwszy raz. Tym razem, to Marek Wesoły, który przyjechał na nasz rajd aż z Gorzowa Wielkopolskiego. Niespełna dziesięcioletni Jędrek Kijowski całą drogę dzielnie pedałował pod czujnym okiem swojego taty. Po uraczeniu się pięknymi widokami na parkingu w Starczanowie czekała na nas niespodzianka i nie była to grochówka, a smaczne, świeżutkie, pachnące pączki. Prawdopodobnie wczorajszy śnieg wystraszył niektórych, więc pączków było dla nas tyle, że mogliśmy urządzić zawody, kto zje więcej z marmoladą lub bez.